Ashley Graham, 33-letnia modelka plus size, jest zagorzałą zwolenniczką body positive: nie waha się pokazywać swoim subskrybentkom na Instagramie cellulitu, rozstępów i nieogolonych pach. A dzień wcześniej diva podzieliła się selfie zrobionym z bliskiej odległości. Powodem były idealnie ukształtowane brwi, które Ashley tak bardzo chciała pokazać 12 milionom obserwujących.
„Nie mam powodu, aby to publikować, poza tym, że moje brwi wyglądają niesamowicie” – podpisała Graham post, który nie wymaga pewności siebie.
Jednak uważni użytkownicy zauważyli niewielkie wysypki i ślady po trądziku, których nawet makijaż nie był w stanie zamaskować. To samo dotyczy tłustej poświaty na twarzy modelki.
Na szczęście liczba pozytywnych komentarzy pod postem okazała się znacznie wyższa: „Twój makijaż jest po prostu niesamowity”, „Ashley, jesteś cudowna”, „Nie dość, że Twoje brwi wyglądają dobrze, to reszta twarzy wygląda dobrze ”, „Piękne brwi to dobry powód do wpisu” .
Nawiasem mówiąc, Ashley nie jest jedyną, która nie waha się publikować zdjęć swojej twarzy zrobionych z bliskiej odległości.