Oto prawdziwie chwytająca za serce opowieść o rodzeństwie w separacji
Przygotuj się na naprawdę chwytającą za serce historię, która przykuła uwagę internetu w tym tygodniu: ponowne spotkanie dwojga starszego rodzeństwa, które było rozdzielone przez oszałamiające 80 lat.
Przygotuj się na chusteczki, ponieważ nawet Joe O’Brien, prowadzący poranny program w australijskim ABC News 24, nie mógł zapanować nad emocjami, relacjonując na żywo tę rozdzierającą serce historię.
Cofnijmy się do roku 1942, kiedy tragedia dotknęła Żelazną Koronę SS. Ten statek, zaatakowany przez japońskie torpedy, spotkał swój niefortunny los około 100 kilometrów od południowego wybrzeża Wiktorii w Australii. Wśród 38 osób, które straciły życie w tym niszczycielskim wraku statku, był Frank Stewart, 64-letni mężczyzna. Przedwczesna śmierć Franka pozostawiła po sobie dwoje jego małych dzieci, Billa i Beryl, które już zmagały się z niedawną utratą matki.
W chwili zdarzenia ich ojciec służył w marynarce handlowej, a dzieci przebywały już w sierocińcu podczas jego pobytu na morzu. Jednak po śmierci ojca Bill i Beryl zostali adoptowani do oddzielnych rodzin. Bill znalazł się w Domu Chłopców w Adelaide, podczas gdy jego siostrę przygarnęła inna rodzina. W tamtej epoce powszechne było rozdzielanie rodzeństwa po adopcji, ponieważ władze uważały, że konieczne jest całkowite zerwanie z ich biologicznymi rodzinami. Niestety, ta separacja została wymuszona, a komunikacja między rodzeństwem została aktywnie uniemożliwiona.
Bill żywo pamięta wstrząsający moment, kiedy zostali siłą rozdzieleni, mówiąc: „Przylgnęliśmy do siebie, płacząc niepocieszenie. Kazali mi opuścić pokój i nigdy więcej nie spojrzałem na Beryl. Pomimo przytłaczających przeszkód, które napotkali, zarówno Bill, jak i Beryl trzymali się promyka nadziei, że pewnego dnia ponownie się połączą. Niestety, sierociniec oferował niewielkie wsparcie w ich dążeniu do wzajemnego odnalezienia się. Bill opowiada: „Każdego roku wracałem do Adelajdy z nadzieją, że znajdę jakiś ślad Beryl”.
Z drugiej strony Beryl wyraziła swoją frustrację, próbując znaleźć jakiekolwiek informacje o swoim bracie. W końcu osiągnęła punkt rezygnacji, myśląc, że być może odszedł. Jednak w głębi duszy zawsze wierzyła, że pewnego dnia się odnajdą.
Po osiemdziesięciu długich latach los w końcu zainterweniował w niezwykły sposób. W miejscu, w którym znaleziono Żelazną Koronę SS, wzniesiono pomnik, skupiający ponad 50 członków rodzin ofiar statku. Wśród uczestników była Kylie Watson, daleka krewna Billa, która przypadkowo pracowała jako badacz-wolontariusz, pomagając jednostkom zlokalizować zaginionych członków rodziny.
Bez wahania Kylie zaczęła szukać Beryl, obecnie znanej jako Beryl Johnson, i umieściła ogłoszenie w dziale Sunday Mail reklamodawcy. Beryl przypadkowo natknęła się na ogłoszenie i natychmiast skontaktowała się z Watsonem. Przytłoczona emocjami Beryl wspomina, że zalała się łzami, gdy odkryła, że jej brat wciąż żyje.
Radośnie wykrzyknęła: „Kiedyś moje życie było pełne tęsknoty i tęsknoty, ale teraz je odzyskałam”. Po krótkiej rozmowie telefonicznej między Billem i Beryl nastąpiło długo oczekiwane spotkanie twarzą w twarz. Po 18 miesiącach rozłąki spowodowanej pandemią w końcu spędzili razem trzy cenne tygodnie. A teraz, każdego ranka o 8 rano, zapewniają sobie rozmowę telefoniczną.
Przygotuj się na wzruszające spotkanie Billa i Beryl, oglądając poniższy film i niech ich niezwykła historia przypomni Ci o nieprzemijającej potędze miłości i sile więzi rodzinnych.