Rola Aleksieja Wrońskiego w filmie „Anna Karenina” Aarona Taylora-Johnsona była wręcz genialna. Obecnie słusznie nosi tytuł jednego z najbardziej pożądanych i najlepiej opłacanych aktorów w Wielkiej Brytanii. Pomimo swojego uroku na ekranie, w prawdziwym życiu Aaron pozostaje wierny samotnej kobiecie przez wiele lat. W 2012 roku sformalizował swój związek z reżyserem filmowym i scenarzystą Samem Taylorem-Johnsonem.
Co ciekawe, istnieje zauważalna 23-letnia różnica wieku między blondynką a wybranym przez nią partnerem. Niemniej jednak ta różnica wieku nie przeszkodziła parze w zbudowaniu silnej i trwałej więzi. Chociaż wielbiciele Aarona mogą mieć różne poglądy, wielu uważa, że Sam nie jest odpowiednią partią dla młodego i czarującego artysty.
„Nie pij wody z twarzy”, „Ciekawe, czy zwróciłby na nią uwagę, gdyby Sam nie był reżyserem?”, „Najważniejsze, że są szczęśliwi”, „Ona mu pasuje i wszystko w porządku”, „Piękna para”, „Co on w niej znalazł? To nie tak, że może ją lubić, szczerze mówiąc”, „Obiektywnie są bardzo kontrastową parą”,
„Nie są zgraną parą”, „On jest przystojny i młody, a ona reżyserką”, „Małżeństwem są od 2012 roku. To coś mówi” – napisali internauci w komentarzach pod nowymi zdjęciami pary.
Czekamy na Państwa opinie w tej sprawie. Podziel się swoimi przemyśleniami pod tym postem. Jakie są Twoje wrażenia?