Wielu rodziców martwi się o zdolność swoich dzieci do znalezienia towarzysza na całe życie. To jeszcze większy problem dla rodziców dzieci ze specjalnymi potrzebami. Ale dla Tommy’ego i Marianny wszystko układało się tak doskonale, że wydawało się, jakby opowiadała się o nich bajka. Ta para z zespołem Downa mogła uczcić swoją 26. rocznicę ślubu.
Para z zespołem Downa: związek, który przetrwał wszystko W nowoczesnym społeczeństwie często napotykamy uprzedzenia i stereotypy związane z osobami żyjącymi z specjalnymi potrzebami. Ale historia Tommy’ego i Marianny jasno pokazuje, że prawdziwa miłość nie zna granic. Marianna i Tommy po raz pierwszy spotkali się w 1990 roku. Wtedy mieli odpowiednio 19 i 32 lata. Po pierwszym spotkaniu stało się jasne, że iskra przeskoczyła między młodymi ludźmi.
Od tego momentu minęło ponad ćwierć wieku. Para była szczęśliwie małżeństwem przez 26 lat. Marianna i Tommy cieszyli się swoimi chwilami i tworzyli nowe niesamowite wspomnienia każdego dnia. Marianna, nota bene, przyznaje, że miała zasadę – wyrażać swoją miłość do męża trzy razy dziennie.
Z jakimi problemami zmierzyła się ta para? W życiu Tommy’ego i Marianny nie wszystko było gładkie i bezchmurne. Ich odważny wybór, by być razem mimo swoich specjalnych potrzeb, spotkał się z krytyką i potępieniem innych. Szczególnie krytykowano matkę Marianny, Lindę, ponieważ poparła decyzję swojej córki o wyjściu za Tommy’ego za mąż. Ale zamiast ulegać presji społeczeństwa, ta silna kobieta wykazała niesamowitą wytrwałość i wiarę w prawdziwą miłość.
Linda, pomimo krytyki, jaką spotkała jako „złą matka”, uważa miłość swojej córki za największy dar.
Linda zawsze doceniła przyjaźń Tommy’ego i Marianny za jej szczerość i otwartość. „Bajka” Marianny i Tommy’ego zaczęła się, gdy zaczęli pracować razem w lokalnym ośrodku dla osób z upośledzeniami. Wspólna miłość do gotowania ich połączyła. Spędzili razem wiele szczęśliwych lat.
Niestety u Tommy’ego zespołem Downa zdiagnozowano także chorobę Alzheimera. W 2021 roku odszedł. Teraz Marianna szuka pocieszenia u swojej rodziny.
„Straciliśmy naszego pięknego Tommy’ego 1 stycznia 2021 roku po tym, jak zachorował na Covid. Marianna stara się radzić sobie codziennie bez niego. Wszyscy w tej rodzinie straciliśmy bezcenny, niezastąpiony blask, bardzo go za nim tęsknimy, ale możemy pomóc Mariannie żyć bez niego”, napisała Linda w internecie.
Miłość Marianny i Tommy’ego to dobra lekcja dla nas wszystkich. Pokazali, że miłość to więcej niż wygląd czy zdolności fizyczne.