Jak się dowiedziano, kryzys rozwija się w związku J.Lo i Afflecka. Powodem jest komunikacja Bena z jego byłą żoną, Jennifer Garner. A wszystko jest zupełnie nieuzasadnione, według użytkowników internetu. Przecież dowodem na to są ujęcia zrobione przez paparazzi. Ale czy wszystko jest naprawdę tak poważne i czy można przygotować się na rozwód celebrytów? Dowiecie się tego z nami w ciągu kilku minut.
Kryzys w związku JLo i Afflecka
Być może niewielu ludzi wierzyło w długotrwałe ponowne spotkanie Jennifer Lopez i Bena Afflecka w 2021 roku. Wtedy minęło już 20 lat od ich rozstania. Co więcej, sceptycy oczekiwali wkrótce kolejnej akcji PR. Jednakże dziś para gwiazd nie tylko może się pochwalić długo oczekiwaną pieczęcią w paszporcie, ale także wspaniałym związkiem.
Trudno zaprzeczyć, że ci dwaj dosłownie cieszą się sobą nawzajem. Nie ukrywają swoich uczuć i starają się spędzać ze sobą jak najwięcej czasu. Niestety, nawet taki idealny związek nie może istnieć bez czarnego kota przekreślającego ich plany. Chodzi o to, że prawdopodobnie kryzys rozwija się w związku J.Lo i Afflecka. Ale co mogło pójść nie tak, pytasz.
Ciekawe ujęcia Zaledwie pół miesiąca temu w internecie pojawiły się bardzo interesujące ujęcia. Można na nich zobaczyć, jak Ben obejmuje swoją byłą żonę Jennifer Garner dość czule. Łatwo zauważyć, jak zadowolony wydaje się Affleck, przechylając głowę w kierunku swojej byłej żony w samochodzie. Jednakże jedno przyjazne (czy nie?) przytulanie wywołało wiele plotek na temat problemów w związku z J. Lo.
Sama Lopez jest niemal wściekła na sam fakt istnienia tych zdjęć. I patrząc na zadowolony twarz jej męża w ramionach jego byłej żony, nie jest to z pewnością miły widok. Oczywiście, Affleck wciąż uważa, że nie ma w tym nic złego. Przecież jego kontakt z byłą żoną ma charakter bardziej braterski niż romantyczny. Niestety, to nie uwalnia J. Lo od uczucia dyskomfortu.
„Jest wściekła i czuje, że te zdjęcia wyrwały jej dywan spod nóg. Martwi się, że pomimo zapewnień o niewinności zdjęć, Ben nie czuje żadnych skruch i nie rozumie, co dokładnie ją zabolało” – podzielił się jednym z informatorów podczas rozmowy z dziennikarzami.
Jednak źródła bliskie parze uważają, że to przede wszystkim wina samej Lopez. Jak to, rzucanie tantr i odczuwanie zazdrości z powodu niewinnych przytuleń nie przystoi jej. Ale na miejscu J.Lo niemal każda kobieta by to zrobiła, prawda? A może uważasz, że nic złego nie dzieje się od czasu do czasu, kiedy przytulasz swoją byłą żonę? Podziel się swoją opinią w komentarzach. Porozmawiajmy o tym razem.