W latach 90. Richard Gere był uważany za jeden z głównych symboli seksu w Hollywood. Był namiętnie uwielbiany zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak iw Rosji. Miliony kobiet marzyły o mężczyźnie tak wrażliwym jak Gere w filmie „Pretty Woman”. Jednak od wydania zdjęcia minęło ponad 30 lat.
Dziś bardzo niewiele pozostało z Richarda Gere, który był niegdyś ulubieńcem publiczności. Zestarzał się, a jego twarz nosi ślady zmarszczek. W tym 73-letnim mężczyźnie trudno rozpoznać hollywoodzki symbol seksu z przeszłości.
Jednak kiedy ożenił się z Cindy Crawford, w filmach przedstawiał jedynie przystojne postacie. Mimo to artysta wciąż emanuje tym samym urokiem, co w młodości.
Sam Richard Gere podchodzi do starzenia się filozoficznie.
Aktor przyznał kiedyś, że nigdy nie miał obsesji na punkcie swoich siwych włosów. Czuł się dobrze w tym kolorze, więc Gere nawet nie myślał o farbowaniu go.