Jak Arnold Schwarzenegger czuje się wobec gosposi, która urodziła mu syna.

Jak pewnie wiesz, zdrada Żelaznego Arnolda z jego gosposią, która później urodziła mu syna, zniszczyła jego małżeństwo z Marią Shriver. Warto od razu zaznaczyć, że Arnold Schwarzenegger i Mildred Baena obecnie w ogóle ze sobą nie rozmawiają. Jest kilka powodów, dla których tak się dzieje.

Po pierwsze, warto zauważyć fakt, że zdrada z gosposią zniszczyła 25-letnie małżeństwo aktora. Maria Shriver złożyła pozew rozwodowy w 2011 roku, ale wszystkie kwestie zostały oficjalnie załatwione dopiero 10 lat później.

Drugi powód jest dość prosty. Według informatora, który powiedział Daily Mail, „to był jednorazowy incydent”. Oczywiście gwiazda Hollywood nie mogła nie wziąć odpowiedzialności za to, co się wydarzyło. Ponadto jego nieślubny syn Joseph urodził się kilka dni po tym, jak jego legalna żona urodziła jego czwóre dziecko.

„Arnold wziął odpowiedzialność za to, co się wydarzyło. Ale nie rozmawia z nią, po prostu odszedł. Sytuacja nie była idealna i sprawiła wiele problemów. Niemniej jednak aktor kocha swojego syna. Arnold nie zamierza walczyć z losem. Ona jest taka, jaka jest. Chociaż nie utrzymuje relacji z Mildred, nie żywi wobec niej wrogości,” dzielą się źródła w rozmowie z reporterami.

„Będę musiał z tym żyć do końca życia.” Co więcej, Schwarzenegger szanuje Mildred jako matkę jednego ze swoich potomków. Nie widzą się, nie rozmawiają. Ale, co ciekawe, zawsze dowiaduje się, jak się ma w rozmowie z Josephem. Ponadto, jak pewnie wiesz, miłość do sportu i kulturystyki łączy Arnolda z jego nieślubnym synem.

Nie można jednak zaprzeczyć, że uczucie do Josepha i gotowość do pomocy mu w każdej sprawie są związane z uczuciem winy. Schwarzenegger wielokrotnie wyraził żal za ból, jaki przyniósł swojej żonie i dzieciom. Bardzo możliwe, że czuje się podobnie wobec swojej byłej gospodyni, która według plotek również przechodziła przez rozwód.

„Ludzie będą pamiętać moje osiągnięcia. Ale moje porażki i błędy także nie przejdą niezauważone. To był bardzo ciężki cios dla mojego małżeństwa, dla moich relacji z dziećmi. Wyrządziłem dużo bólu mojej rodzinie. Będę musiał z tym żyć do końca życia,” przyznał Żelazny Arnold w jednym z wywiadów.

Like this post? Please share to your friends:

Videos from internet

Related articles: