Wszyscy członkowie rodziny Adamsów – matka, ojciec i dwie córki – cierpią na karłowatość.
Nie przeszkadza im to jednak w prowadzeniu normalnego życia i prowadzeniu popularnych blogów.
Niedawno Charley ogłosiła, że wkrótce urodzi się syn. Dodatkowo przeprowadzili badanie, które wykazało, że geny rodziców nie zostały przekazane dziecku i urodzi się z prawidłowym wzrostem.
Nawiasem mówiąc, Charley i Callen mają różne zaburzenia genetyczne. Charly ma najczęstszy typ – achondroplazję. Jej ręce są krótkie, a górna część tułowia jest zwyczajnej wielkości. Callen ma dysplazję żelofizyczną. Ma stosunkowo proporcjonalną budowę ciała. Tymczasem jedna z córek, Tilba, odziedziczyła achondroplazję Charleya, a druga, Tally – dysplazję Callena.
Nawiasem mówiąc, mama nie tylko aktywnie prowadzi swoje strony w mediach społecznościowych, ale także regularnie chodzi na siłownię. Została kulturystką i z powodzeniem uprawia podnoszenie ciężarów.
Nawet w trzeciej ciąży Charley nie zaprzestała treningów. Ruch jest dla niej życiem.
Rodzina przyznaje, że są bardzo szczęśliwi i ani trochę nie cierpią na swoją przypadłość. Nie obraża ich nawet fakt, że niektórzy niewykształceni ludzie wskazują na nich i obgadują za ich plecami.