Jak „zabite” dwupokojowe mieszkanie z 1949 roku zamieniono na wygodne trzypokojowe mieszkanie.

Malutką kuchnię zamieniono na strefę przechodnią, a we wnęce urządzono przytulną sypialnię – opowiemy Wam o wszystkich cechach projektu.

Projektant odmienił mieszkanie w niezwykłej starej kamienicy z 1949 roku nie do poznania. Jednocześnie wydali trochę pieniędzy na naprawy. Opowiadamy, jak naszej bohaterce udało się stworzyć funkcjonalne mieszkanie dla swojej rodziny i nie przekroczyć budżetu. 

O remoncie i planowaniu

Dwupokojowe mieszkanie znajduje się w niezwykłej petersburskiej stalinowskiej kamienicy wybudowanej w 1949 roku – dwupiętrowej rezydencji, która została wybudowana przez schwytanych Niemców po zakończeniu II wojny światowej. Mieszkanie kupiliśmy po remoncie „po babci”, więc musieliśmy wszystko przerobić. Cały remont kosztował nieco ponad 1,5 miliona rubli, a wszystko dzięki pewnym budżetowym rozwiązaniom. Jednocześnie zachowano sztukaterię w mieszkaniu, odnowiono parkiet i zapewniono wygodę dla naszej rodziny.

Całkowita powierzchnia mieszkania wynosi 46 metrów kwadratowych. Początkowo były tam dwa pokoje i malutka kuchnia. Ale zdecydowaliśmy się na przebudowę: zablokowaliśmy wejście do salonu z korytarza i zrobiliśmy wejście z kuchni. W rezultacie kuchnia stała się przestrzenią przechodnią, w salonie i przedpokoju zorganizowano systemy przechowywania, a dwupokojowe mieszkanie praktycznie zamieniono na mieszkania trzypokojowe.

O kuchni

Kuchnia jest niewielka – 5,4 m2. Początkowo był osobny, ale niezwykle niewygodne byłoby umieszczenie na nim jadalni i wygodnego gotowania. Dlatego postanowiliśmy połączyć kuchnię z salonem – dzięki takiemu układowi udało nam się zorganizować więcej miejsc do przechowywania i przenieść jadalnię do wykusza salonu.

Kuchnia okazała się kuchnią przechodnią, więc musieliśmy zrezygnować z gazu. Aby zainstalować piekarnik elektryczny i kuchenkę, kupiliśmy dodatkowe kilowaty do domu i przeszliśmy skomplikowaną procedurę zatwierdzającą.

Fartuch wykonany jest z wielkoformatowych płytek porcelanowych imitujących lastryko. Taki sam został umieszczony na podłodze w kuchni i przedpokoju. Ta technika pomogła nie podzielić wizualnie małej przestrzeni różnymi rodzajami wykończeń. Fartuch celowo nie został uzupełniony do końca powierzchni roboczej – nie chciałem, żeby za bardzo wystawał. Mimo, że zlew znajduje się blisko narożnika i plamy spadają na ścianę, nie ma problemów z czyszczeniem – ściany pokryte są zmywalną farbą.

Zestaw kuchenny jest dość niedrogi, od lokalnego producenta z Petersburga. Blat wykonany z płyty wiórowej laminowanej w folii to bardzo praktyczna opcja. W rogu przy oknie znajdowała się niewygodna wnęka, w której umieszczono kolumny z wyposażeniem. To rozwiązanie pomogło ukryć różnice w ścianie i zapewniło dodatkowe szafki do przechowywania. Ale niestety nie było możliwości umieszczenia dwóch identycznych kolumn w odległości 60 cm. W efekcie zrobiliśmy jedną standardową kolumnę pod lodówkę do zabudowy, a drugą węższą – znalazł się tam piekarnik 45 cm i półka na kuchenkę mikrofalową.

Na parapecie stworzyliśmy kącik kawowy: zamontowaliśmy ekspres do kawy, a na skosie okna zawiesiliśmy półkę na kapsułki z kawą – okazało się to bardzo wygodne.

Pokój dzienny z jadalnią

Z kuchni przechodzi się do salonu z jadalnią. Powierzchnia tego pokoju wynosi 16,8 metra kwadratowego. M. W wykuszu znajduje się część jadalna z okrągłym stołem i miękkimi krzesłami. Stół został wybrany tak, aby był okrągły, aby nie zagracać przestrzeni i umożliwić dość szeroką ścieżkę po okręgu.

Zachował się stary parkiet dębowy, ułożony w jodełkę angielską – stoi tu od początku budowy domu. Wymiana na nowy wiązałaby się z ogromnymi kosztami przygotowania podłoża, ponieważ parkiet nie leży na płaskiej płycie, ale na legarach. Parkiet zeskrobano, a dużą szczelinę pomiędzy parkietem a ścianą zakryto cokołem.

W rogu salonu z jadalnią znajduje się mała biblioteka z regałem i miejscem na gitarę. Naprzeciwko stojak z płytami i sprzętem. A żeby zmieściło się w tym narożniku, drzwi do głównej łazienki trzeba było mocno zwęzić do możliwie najmniejszego rozmiaru – drzwi miały 50 cm.

Notabene wysokość naszych drzwi wewnętrznych również jest niestandardowa – 210 cm, choć standardowo wynosiła 2 metry. Wymiana ta wiązała się z dodatkowymi kosztami, ale była bardzo ważna: wysokość drzwi odpowiada teraz wysokości otworów do kuchni i sypialni w alkowie.

W miejscu zablokowanego przejścia zamontowano narożną szafę do przechowywania ubrań. Wybraliśmy go w kolorze białym, aby wizualnie rozpływał się w przestrzeni. Na końcu było jeszcze miejsce na regał – idealne miejsce do przechowywania naszej dużej kolekcji płyt.

W przestrzeni pomiędzy szafą a przejściem do kuchni stworzono kompaktową przestrzeń do pracy. Nie zapomnieliśmy o kilku scenariuszach oświetlenia: żyrandolu do oświetlenia ogólnego i lampach wiszących nad stołem w jadalni.

Nisza sypialni

Dzięki przebudowie salonu udało się warunkowo stworzyć trzeci pokój – sypialnię we wnęce. Zajmował zaledwie 4,5 metra kwadratowego. m, ale to wystarczyło, aby pomieścić duże łóżko z mechanizmem podnoszącym. Łóżko posiada z obu stron miękkie zagłówki, dzięki czemu można je wygodnie używać także jako sofę podczas oglądania telewizji.

Pomiędzy łóżkiem a ścianą umieściliśmy wąską szafkę do przechowywania, która została wykonana na zamówienie. Tekstylia do łóżka przechowujemy w wewnętrznych szufladach; wygodnie jest postawić na blacie kosmetyki i telefon. Zrezygnowali z oświetlenia górnego – nie było nam ono potrzebne. Zamiast tego zapewnili dwa kinkiety nad łóżkiem.

Zamiast pierwotnie planowanej przegrody poddasza zawieszono zasłony. Radzą sobie z zadaniem dotyczącym zagospodarowania przestrzennego, a ponadto oszczędzają budżet i dodają przestrzeni przytulności.

O przedszkolu

W żłobku mieszkają dwie córki. Ponieważ powierzchnia pokoju wynosi nieco ponad 9 metrów kwadratowych, jedynym wygodnym rozwiązaniem było łóżko piętrowe. Model został wykonany z drabiną, której każdy stopień stanowi jednocześnie miejsce do przechowywania.

Miejsce pracy zostało maksymalnie przestronne. Aby to zrobić, przenieśliśmy blat od ściany do ściany i przykręciliśmy do niego nogi. Obok biurka umieszczono schowek z dwiema szafami – bardzo ważne było, aby każda córka miała szafę. Nawiasem mówiąc, szafki pochodzą z IKEA, fasady zostały po prostu przemalowane na bardziej odpowiednie odcienie.

Like this post? Please share to your friends:

Videos from internet

Related articles: