Dwa koty natychmiast się zaprzyjaźniły
Kociak o imieniu Jovi był całkowicie przygnębiony, kiedy został zabrany przez Animal Care Centers w Nowym Jorku. Chociaż koty nie potrafią płakać, potwierdził swoim ratownikom, że jest bardzo nieszczęśliwy.
Zwinął się w kłębek w tylnej części swojej skrzyni, przechodząc przez ścianę. Był tak przygnębiony, że nie chciał pokazać swojej twarzy.
A jeden z wielu robotników-członków myślał o zabraniu Joviego na rezydencję i przysłużeniu mu się do regeneracji. Na początku Jovi po prostu chował się w swojej skrzyni i nie musiał wychodzić, aby odkryć swoje nowe miejsce zamieszkania.
Jego opiekunka powoli wzięła ręcznik, którym był owinięty i powitała kota w ramionach. Natychmiast schował głowę pod jej pachami i usiadł nieruchomo. Ta sprawa wymagała wytrwałości i czasu, a Jovi miał szczęście, ponieważ jego przybrani właściciele bardzo go kochali.
Właścicielka pozwoliła Jovi przyzwyczaić się do nowego otoczenia, zostawiając go w swoim domu w miejscu pracy i regularnie go sprawdzając. Kiedy przychodziła tutaj, aby wykonać test i siadała obok niego, zwijał się na nogach swojego wybawcy i spał godzinami.
Właścicielka zostawiła kotce otwarte drzwiczki, jednak zauważyła, że nie traktuje tego poważnie. Jednak po kilku dniach udało mu się do niego dostać i zobaczyć, co prawdopodobnie by tam zobaczył.
I podczas swojej podróży do domu spotkał innego kotka swojego właściciela o imieniu Toshi, który mieszkał bardzo długo razem ze swoim właścicielem. Właściciel początkowo bał się o swoje zgromadzenie i pozwolił Jovi dorosnąć, aby był nieco pewny siebie, zanim wpuścił Toshiego do swojego domu.
A te 2 kocięta natychmiast wyrosły na współpracowników. Toshi faworyzował swojego nowego przybranego brata, choć wcześniej potwierdził dowiedzioną agresję w stosunku do wszystkich przeciwnych kotów. Mógł wyczuć, że Jovi może być bardzo delikatny i nie musi go krzywdzić.
I wkrótce właściciel znalazł dla Joviego kochającą, nieprzerwanie rezydencję i był nieszczęśliwy, że musi się z nim pożegnać.